Nanga Parbat Winter Expedition 2015

A dziś (21 listopada) w drodze do Latabo. 19 listopada Tomek wyruszył autobusem do Astore (Astur), gdzie dotarł po długiej podróży Karakoram Highway. Krótka wiadomość z nocnej podróży: „Miejscowość Besham. Już odtąd wszystkie autobusy łączą się w konwój. I tak aż do Chilas. Odcinek przez niebezpieczną część KH – musi być obstawa wojskowa.”

Jest kolejna wyprawa, która wybiera się w zimie na Nanga Parbat. To ekspedycja Irańska. Liderem jest Mahmood Hashemi. Pozostali członkowie to: Iraj Mahmood i Reza Bohadorani.

Czapkins wyruszył „pekaesem” z Warszawy do Frankfurtu 6 listopada po południu. Tam po 17 godzinach drogi chwila oddechu, bo lot do Islamabadu dopiero 10 listopada wczesnym rankiem. Niemiecki hostel, (o kolejna z wielu Tomkowych sprzeczności, że uporządkowany zamożny kraj z prostymi chodnikami, nudny i przewidywalny, jakże inny od tak miłego mu pakistańskiego zamętu, bazarów, hałasu miasta i dzikości prowincji, może być przez niego lubiany i wywoływać niezwykle przyjemne skojarzenia), dobrze wpłynął na Czapkinsowe samopoczucie.

Tomek Mackiewicz póki co przebywa w Pindi, gdzie wczoraj spotkał się z pakistańskim wspinaczem Mirza Ali.

Entuzjazm, wiara i bardzo solidne przygotowanie... a co na to Nanga odpowie? Zobaczymy. Ma w swoim arsenale seraki, lawiny, oblodzenie i uderzenia wiatru.