Nanga Parbat Winter Expedition 2015

Witajcie! Leże sobie na Bielanach i wreszcie mam trochę czasu, żeby przyjrzeć się zdjęciom i napisać parę słów. Ogólnie rzecz biorąc, gdy podsumowuję tegoroczny wyjazd, na wstępie chciałbym napisać, że była to najbardziej zjawiskowa, niezwykła, straszna i piękna wyprawa w góry, jaką kiedykolwiek przeżyłem.

Nanga Parbat została w tym roku nie zdobyta. Oparła się, mimo na prawdę silnych zespołów oraz determinacji, która im towarzyszyła.

Daniele Nardi, Alex Txikon i Muhammad Ali dotarli dzisiaj w nocy na wysokość 7650 m, a nie na 8000 jak wydawało się wcześniej. Obecnie są w C4. Jeszcze kilka godzin temu planowany był kolejny atak szczytowy, jednak kilka minut temu otrzymaliśmy informacje o zakończeniu wyprawy i powrocie ekipy do BC. Nanga Parbat wygrała więc po raz kolejny i pozostanie niezdobyta zimą przynajmniej przez najbliższy rok.

„Wyprawy dzielą się na udane i szczęśliwe. Więc to była wyprawa udana. Weszliśmy na szczyt. Ale szczęśliwe są tylko te, z których wszyscy wracają.” – powiedział w Krzysztof Wielicki w filmie dokumentalnym o zimowej wyprawie na Broad Peak w 2013 r. Wówczas spośród czterech wspinaczy, którzy weszli zimą na szczyt, tylko dwóch powróciło do domu. Po ciężkiej próbie i decyzji o odwrocie, wspinacze na Nanga Parbat mogą bez wątpienia powiedzieć, że to była szczęśliwa wyprawa.

Jak pisaliśmy wczoraj, po północy czasu miejscowego ruszył atak szczytowy na Nanga Parbat. Pomimo w miarę dobrej pogody atak szczytowy nie powiódł się, ale według Alexa Txikona zespół dotarł na 8000 m! Dzisiaj następna próba.